Już poranek do cholery
Wstawaj szybko: trzy i cztery
Cały naród właśnie budzi się ze snu
W telewizji panna w szortach
znów zachęca nas do sportu
Na jej rozkaz w zdrowym
ciele zdrowy duch
Stań na baczność przed ekranem
dotknij głową do kolana
Giętki grzbiet to przecież w naszym świecie grunt
Ćwicz ten ruch do upadłego
nie ociągaj się kolego
Nie odpuszczą ci nic z tego
ćwicz z dwóch
Pracuj nad mimiką twarzy
Któż bez tego się odważy
Nos wychylić choćby poza domu próg?
Naucz ładnie się wyrażać,
bądź człowiekiem o stu twarzach
Któż właściwą znajdzie
pośród twarzy stu
Przestań gadać po co gadać
Od gadania tempo spada
Ćwicz uważnie nie myśl wiele raz i dwa
Od myślenie boli głowa,
telewizor myśl ci poda
Jednomyślność to nagroda -
nie jest zła!
Teraz biegnij - bieg to zdrowie
Każde dziecko ci to powie
A w bieganiu najważniejszy wspólny rytm!
Bo najlepsi biegną w środku,
nie na końcu ani w przodku
Zapamiętaj sobie kmiotku
po kres dni!
|