Poprzez gwar wielkich miast Poprzez chłód ludzkich serc
Wędrujemy od lat, chociaż sił ledwie starcza
W żyłach tętni nam krew Odpowiadam na zew
Który wzywa mnie tam gdzie odpowiedź da wiatr ile życie jest warte
Więc zostawcie nieważne już spory,
Tak czy siak nie przekona mnie nic
Bo od gór lepsze są tylko góry
Te na które nie wspinał się nikt
Wciąż się pniemy na szczyt strach zapiera nam dech
Wśród rozpadlin i skał znajdujemy sens życia
Zostawiamy na dnie to co podłe i mdłe
To co w życiu ma sens, to co w sercach nam gra
Więc zostawcie nieważne już spory,
Tak czy siak nie przekona mnie nic
Bo od gór lepsze są tylko góry
Te na które nie wspinał się nikt
Znowu gwar wielkich miast, znowu chłód ludzkich serc
Zostawiamy wśród gór to co w życiu najlepsze
Przyszedł czas schodzić w dół
Łamiąc duszę na pół zostawiamy wśród gór nasze serca
Więc zostawcie nieważne już spory,
Tak czy siak nie przekona mnie nic
Bo od gór lepsze są tylko góry
Te na które nie wspinał się nikt
|