Ileż słuchów nasze uszy co dzień trwoży,
Ileż plotek nas bez przerwy wprawia w złość:
Chodzą słuchy, że znów wszystko ma podrożeć,
A szczególnie męskie gacie oraz z wołowiną kość.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Ty, słyszałeś? Będzie wojna, a na razie
Na Kaukazie drążą pięć podziemnych miast,
Wiem na pewno - mają zamknąć wszystkie łaźnie,
Słowo daję, już niedługo zamkną łaźnie albo nas.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Pani wie, że ten Mamykin poszedł siedzieć,
Bo do Berii był podobny - może brat?
Widzi pani, czego można się dowiedzieć o sąsiedzie?
Mówię pani, że dostanie z dziesięć lat!
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Patrz pan tylko, co to się na świecie dzieje,
Ponoć wódkę nam zatruwa CIA,
A do chleba dają teraz zamiast mąki jakieś kleje,
Żeby ludzie tego chleba jedli mniej.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Sam pan widzi, na okrągło jakieś zmiany,
Mówię panu, bój się pan tych nowych zmian!
Powiadają, że niedługo wszystko będzie zakazane
I w ogóle nic nie wolno będzie nam.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Niestrudzenie atakują słuchy ucho,
No i słucha człowiek słuchów rad nierad;
Chodzą plotki, że ma nie być więcej słuchów...
Chodzą słuchy, że już wkrótce nawet plotek będzie brak.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
Słuchy zawsze są ponure, złe i przykre,
W te najgorsze chętnie wierzy każdy z nas,
A do dobrych słuchów ludzie nie przywykli,
Uważają, że to lipa albo fałsz.
Chodzą słuchy
tam i tu,
noc po nocy,
dzień po dniu,
A w kolejkach je staruchy
powtarzają w wersjach stu!
|