Dość mam wszystkiego, po czubek nosa,
Boże, jak ja mam serdecznie dość,
opaść by na dno jak łódź podwodna,
uciec radarom, uciec na złość.
Przyjaciel wódkę lał do kieliszka,
przejdzie ci, stary — mówił — to nic,
zabaw się trochę, patrz, Wierka przyszła.,
na taką chandrę najlepiej pić.
Wierka czy wódka — nic nie pomogło,
Wierka paskudna, po wódce kac...
Opaść by na dno jak łódź podwodna,
uciec radarom, leżeć i spać.
Wszystko mi zbrzydło, zbrzydło mi do dna,
wódka, gitara, muzyka, pieśń,
opaść by na dno jak łódź podwodna
opaść by na dno i mieć to gdzieś.
|