Na statku bunt. O nędzny garść dublonów
Pięści i noże poszły wczoraj w ruch,
na rejach dwóch szubrawców powieszono -
za malo! Trzeba było jeszcze dwóch!
Chwytajcie wiatr, i w górę wszystkie żagle!
Śmiejemy się fortunie prosto w twarz!
Wyzywać los! Jak naszą czarną flagę
dewizę tę wciągnęliśmy na maszt!
W kubryku tłum pijanych zabijaków -
już gruchnął strzał, już płynie struga kwil
Okrutnie kinąc z wściekłości (i ze strachu)
w bójce o złoto kłębią się jak psy.
Chwytajcie wiatr, i w górę wszystkie żagle!
Śmiejemy się fortunie prosto w twarz!
Wyzywać los! Jak naszą czarną flagę
dewizę tę wciągnęliśmy na maszt!
Kapitanowi ktoś wygraża nożem,
za burtę z nim - złowrogi słychać wrzask,
wczorajszy łup wyrzucić kazał w morze,
próbować szczęścia będzie jeszcze raz!
Chwytajcie wiatr, i w górę wszystkie żagle!
Śmiejemy się fortunie prosto w twarz!
Wyzywać los! Jak naszą czarną flagę
dewizę tę wciągnęliśmy na maszt!
Złoto i krew z pokładu zmywa grzywacz,
poszedł na dno nasz cały złoty zysk,
do diabła z nim! Horyzont znów nas wzywa,
jutro bogatszy zagarniemy pryz!
Chwytajcie wiatr, i w górę wszystkie żagle!
Śmiejemy się fortunie prosto w twarz!
Sprzyja nam los! Jak naszą czarną flagę
dewizę tę wciągnęliśmy na maszt!
|