Psy uraczcie ochłapem,
może się pożrą ze sobą,
dajcie wódki pijakom,
niech im pękną wątroby,
by wronom okazać szczodrość,
obstawcie pola strachami,
by miłość była miłością,
kąt dajcie zakochanym,
rzucajcie ziarno w bruzdę,
może zacznie się kłosić -
Zgoda, załóżcie mi uzdę,
lecz dajcie trochę wolności!
Rzucili psom kawał ścierwa -
zjadły i chciały jeszcze,
nalali pijakom do pełna -
nie tknęli i odeszli,
ruszono przeciw wronom,
a wrony się nie boją,
kochanków połączono -
nie chcieli żyć we dwoje,
nie wzeszły na polach łany,
choć nie szczędzono wody.
Wczoraj wolność mi dano...
Cóż mam z nią teraz zrobić?
|