W czarnej wielkiej dziurze
W centralnej jej części
Gdzieś na samej górze
Stało się nieszczęście
Niedźwiedź ryknął pod sto gram:
Dziś wielcy rządzą światem!
I jeszcze prawdę zdradzę wam:
Koło jest kwadratem!
I tu się rozległ śmiech i szum
I tylko stary złoty sum
Podkręcił wąsa rzekł raz, dwa:
Niedźwiedź bolszoj, więc rację ma!
I co, że kwadrat kąty ma?
Ja zmienię tę narrację
Słuchaj, narodzie, moich rad:
Tutaj to ja mam rację
A jeśli nadal przy tym ktoś
będzie się upierał
słowo - w butach umarł gość
już się nie pozbiera!
I tu się rozległ śmiech i szum
I tylko stary złoty sum
Podkręcił wąsa rzekł raz, dwa:
Niedźwiedź bolszoj, więc rację ma!
Więc jeśli macie mnie, to cóż
To po co inna prawda?
Ja czarne w białe zmieniam już
Co tam koło w kwadrat
Zimę w lato, grudzień w maj
A mądry jest tu głupi
Za ryj trzymam cały kraj
A naród wszystko kupi
I tu się rozległ śmiech i szum
I tylko stary złoty sum
Podkręcił wąsa rzekł raz, dwa:
Niedźwiedź bolszoj, więc rację ma!
Żłobek, biuro, szkoła
W tym ogromnym kraju
Kwadraturę koła
Wszyscy zakuwają
Lecz zawita kiedyś
Prawdy jaskółeczka
Na czole misiowi
Skręci ktoś kółeczka...
I niechby niedźwiedź zgłupiał fest
Lecz tu nie niedźwiedź winny jest
Lecz ten, kto krzyczał na raz, dwa:
Niedźwiedź bolszoj, więc rację ma!
|