Dajcie wiarę, bo wiersz tego wart
Jasne niebo, ciche sny
Przed wojną raz miał chłopak fart
I konia miał, pachniały bzy
Na wojnie jest, tak jak jest
Przed wojną też - sam przecież wiesz
Nasz świat jest tu niezmienny
Na oklep gnał w szeroki step
Gdy pachniał bez, wiosenny bez
Ostatni, przedwojenny
Lecz na rosy cień kiedyś zimny padł
I skosił grad ciepłych marzeń łan
Nasz chłopak - zuch, by przegonić strach
Musiał stawić się właśnie tam
A tam na wojnie - jest jak jest
Przed wojną też - sam przecież wiesz
Nasz świat jest tu niezmienny
Na oklep gnał w szeroki step
Gdy pachniał bez, wiosenny bez
Ostatni, przedwojenny
|