Wszystko już za mną - areszt śledczy, sąd, prokuratorzy, nawet sędzia z adwokatem. Teraz już czekam, teraz czekam dokąd mnie poślą stąd, I gdzie mi każą pracować bez wypłaty. Mamo moja - płaczmy wraz I zgadujmy, w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. Mamo moja - płaczmy wraz, A ja mam w nosie w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. Przesyłki długo idą do Workuty, Do Magadanu szybciej doślą je, Lecz tu i tam są wokól takie dranie, wilki, szuje, suki, - Prędzej niż paczkę z domu ujrzę uszy swe. Mamo moja - płaczmy wraz I zgadujmy, w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. Mamo moja - płaczmy wraz, A ja mam w nosie w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. I oto słyszę, idą, są tuż tuż - Otwarli drzwi. Ze snu mnie też zbudzili, - I oto teraz, właśnie teraz mnie stąd zabiorą już A dokąd? Znów powiedzieć nie raczyli. Mamo moja - płaczmy wraz I zgadujmy, w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. Mamo moja - płaczmy wraz, A ja mam w nosie w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. I już na stacji. Straż też z nami jest. Nic nie poradzisz, taka "zeków' dola. I powiedzieli nam, że nas tam, gdzie "dobranoc" mówi bies Wiozą do łagru gdzieś, hen na półwysep Kola. Mamo, znowu płaczmy wraz I zgadujmy, w jaki czas I dokąd, dokąd wyślą mnie. Mamo, otrzyj już te łzy Bowiem przyjdzie ten dzień, gdy Z powrotem znów zobaczę Cię.
© Leszek Michorowski. Tłumaczenie, 2022