Przed oddziałem stoję ze spokojem
Ja na ochotnika dałem krok!
Trzeba wroga dziś rozpoznać bojem
Po co? Plany sztabu skrywa mrok
Ze mną kto? Z kim mam iść?
Tak - Borysow, tak - Leonow
No i jasne, tamten typ
Z sąsiedniego batalionu
Więc pełzniemy, niech nikt tu nie odstaje
Hej, sierżancie, więcej z siebie daj!
Są na froncie dwa zasieków skraje
Tamten nasz, a tu już ich zasieków skraj
Ze mną kto? Z kim mam iść?
Tak - Borysow, tak - Leonow
No i jasne, tamten typ
Z sąsiedniego batalionu
Tniemy druty, nie wiemy, co to trwoga
Oko wykol, ciemno jak sam czart
Lekki ruch - majaczą hełmy wroga
Choć i szkop, to mózg ciężaru wart
Ze mną kto? Z kim mam iść?
Tak - Borysow, tak - Leonow
Ach, i jeszcze tamten typ
Z sąsiedniego batalionu
Jeszcze chwila, zaczną grać walczyka
Szósta punkt fryc huknie z wszystkich dział
Nam w to graj, w tym zgiełku jak duch znikasz
Z Bogiem, obyś farta, bracie, miał
Z kim ponownie tam mam iść?
Tak - Borysow, gdzie Leonow?!
Hej, ty, żyjesz? Typie jeden
Z sąsiedniego batalionu
Pora wracać, padam ze zmęczenie
Wierzga, sapie, ciąży jeniec szkop
Lecz ten typ, którego znam z widzenia
Na zadaniu wyszedł równy chłop!
Z kim z powrotem mam iść?
Gdzie Borysow, gdzie Leonow?!
Prawda, żyje tamten typ
Z sąsiedniego batalionu
Dziś ponownie stoję przed oddziałem
Lecz tym razem patrzę chłopcom w twarz
Zdaje się, w nagrodę usłyszałem:
Awans i przepustki tydzień masz!
Z kim ponownie dziś mam iść?
Gdzie Borysow? Gdzie Leonow?
I chłopaczek dziwnie ścichł
z sąsiedniego batalionu…
|