Dzisiaj wszystko nie tak, życie leży na wznak Boli pamięć i drży z niepokoju Zgasło słońce, śpi las i zatrzymał się czas Bo nie wrócisz z ostatniego boju Garniec marzeń i sny, wspólne noce i dni Dłoń braterska, co chroni od znoju Kiedy pleni się zło, nagle pytań jest sto No bo ty nie powrócisz już z boju         Wspólny pacierz i grzech, czasem łzy, czasem śmiech Smak nadziei, gdy nie ma spokoju Choć nakryty jest stół, nie chce stopić się ból No bo ty nie powrócisz już z boju Kiedy nas dziki los rzucił na wojny stos Chcąc poetę zamienić w gieroja Papierosa ci dam, to jest wszystko, co mam Ale on nie powrócił już z boju                
© Adam Ochwanowski. Tłumaczenie, 2015