Ona ma w życiu fart i coś więcej niż wszystkie
W okno jej wbijam wzrok, patrzę jak na artystkę
Za to ja, na poddaszu, gdzie kąt mam u ciotki
Płonę w ogniu jak ćma, razem ze mną - miłosne ciągotki
Wczoraj litra i piwo z windziarzem wypiłem
Kilka o niej istotnych szczegółów zdobyłem
Teraz wiem, kiedy szczelnie zasłania firanki
Wchodzi w rolę i w nią - znany aktor z Taganki
Kumpel mój, co od dawna pracuje w policji
Zdradził mi kilka o niej ciekawych delicji
Starszy brat gra w Spartaku na bramce
Ojciec zaś w ministerstwie oblicza finanse
Powiem jej, że brat gra jak Jaszyn, przed laty
Że minister finansów, to kumpel jest taty
Potem jej słodko w oczy popatrzę
I opowiem, jak grałem Hamleta w teatrze
Ona ma, ona ma zagraniczne firanki
Meble też, niech to szlag, za dolary lub franki
A ja mam w mojej ciasnej zagrodzie
Stary stół, krzesła dwa, no i kurz na komodzie
Lecz to nic, ni chira, los na loterii kupię
Choć mnie los, choć mnie los, do tej pory, miał w dupie
I choć świat twarz ma dziką i wredną
Pierwszy raz wygram Wołgę, na pewno...
|