Rzućcie psom ochłap mięsa -
może zagryzą się wzajem,
Octu pijakom nalejcie -
może się pozapinają,
Aby się wrony bały -
postawcie wokół strachy,
Aby się pary kochały -
znajdźcie im kąty pod dachem,
I ziarno w ziemię wrzućcie -
może coś kiedyś wyrośnie
...Dobrze, już będę posłuszny -
tylko mi ręce rozwiążcie.
Przed dom wyrzucili odpadki -
żrą zgodnie psy całą zgrają,
Pijakom nalali gorzałki -
a tamci z pogardą spluwają,
Krzyczeli, machali, straszyli -
lecz kraczą, jak zawsze, wrony,
Młodych w pary łączyli -
choć każde w inną chce stronę,
Wodę na ziemi lali -
lecz kłosów nikt nie zbiera,
A wczoraj wolność mi dali -
cóż z nią uczynię teraz?
|