W szary kurz, w niemy tłum, W tupot nóg, terkot kół
- Powracamy tam, choć Nie wiadomo gdzie skryć się.
I zniżamy swój lot - Władcy dolin i gór -
Zostawiając swój cień, Zostawiając swoi cień Na szczycie.
Odkąd człowiek się wspiął znad chmury -
Doświadczyłem sam tego jak nikt -
Wyżej gór mogą stać tylko góry
Gdzie znajdziemy nieznany nam szczyt.
Kto w nieszczęściu chce sam Walić głową o mur?
Kto chce zrobić w tył zwrot Bicia serca nie słysząc?
Lech. zniżamy swój lot - Władcy dolin i gór -
Bogowie Ze szczytów.
Odkąd człowiek się wspiął znad chmury -
Doświadczyłem sam tego jak nikt -
Wyżej gór mogą stać tylko góry
Gdzie znajdziemy nieznany nam szczyt.
Ile marzeń i snów Budzi w nas każdy wierch,
Ile pieśni i nut Każe dłużej tu zostać...
Lecz zniżkami swój lot, Kto na rok, kto na wiek,
Bo pisane jest nam Zawsze wracać Po prostu.
Odkąd człowiek się wspiął znad chmury -
Doświadczyłem sam tego jak nikt -
Wyżej gór mogą stać tylko góry
Gdzie znajdziemy nieznany nam szczyt.
|