Ludziska wciąż szemrali i szemrali,
Bo ludzie sprawiedliwości chcą:
No jakże tak, to właśnie myśmy w kolejce pierwsi stali,
Ci z końca zaś już przy stolikach są.
Ktoś im poradził, by nie robić hocy:
Uprasza się, żebyście w domu zjedli,
Ci co już jedzą, to przecież cudzoziemcy,
A wy, wybaczyć proczę, co za jedni?
Ludziska wciąż szemrali i szemrali,
Bo ludzie sprawiedliwości chcą:
No jakże tak, to właśnie myśmy w kolejce pierwsi stali,
Ci z końca zaś już przy stolikach są.
Więc zabrał glos ten typ z administracji:
Ja proszę was, abyście w domu zjedli.
Ci co już siedzą, to przecież delegaci,
A wy, wybaczyć proczę, co za jedni?
Ludziska wciąż szemrali i szemrali,
Bo ludzie sprawiedliwości chcą:
No jakże tak, to właśnie myśmy w kolejce pierwsi stali,
Ci z końca zaś już przy stolikach są.
|