Roz w Afryce, padom wom, kajś w centralnej części, ni z gruszki ni z pietruszki stoło się nieszczęście. Elefant pedzioł: Halt i stop Trza skończyć tako szopa! Bo wyszło tak, że żyraf-chop, pokochoł antylopa. Był raban, larmo, wielki szok Ino papuga, stary ptok Zza krzoków wydzierała się, Że żyraf dugi - to lepiej wie. Co wadzi wom, że rogi mo? Ryczoł tyn żyraf dugi. Przeca wszystkie równe som Nawet gupie papugi! Jak przeciw mojej freli sąd wydo familii rada, łaski bez! Kajś w Czorny Ląd pójda se wek ze stada. Był raban, larmo, wielki szok Ino papuga, stary ptok Zza krzoków wydzierała się, Że żyraf dugi - to lepiej wie. Na co bydzie taki zięć Staremu antylopy? Gupi jest i zawdy chęć mo ino na galopy. Od żyrafa matka zaś: Widzieliście jełopa! Się poszli z bizonami paść. Żyraf i antylopa. Był raban, larmo, wielki szok Ino papuga, stary ptok Zza krzoków wydzierała się, Że żyraf dugi - to lepiej wie. Tam w Afryce, Pański krzyż majom te zwierzaki. Płacze żyraf, żona tyż Rwą se z głowy kłaki. Choćbyś płakoł choby bóbr, Jest prawo obalone: U żyrafów córka ślub wziena se z bizonem. Może i żyraf zrobił błąd, A przeca wina płynie stąd, Bo jakiś ptok wydzieroł się, Że żyraf dugi - to lepiej wie.
© Julian Brudzewski. Tłumaczenie, 2009