Roz w Afryce, padom wom,
kajś w centralnej części,
ni z gruszki ni z pietruszki
stoło się nieszczęście.
Elefant pedzioł: Halt i stop
Trza skończyć tako szopa!
Bo wyszło tak, że żyraf-chop,
pokochoł antylopa.
Był raban, larmo, wielki szok
Ino papuga, stary ptok
Zza krzoków wydzierała się,
Że żyraf dugi - to lepiej wie.
Co wadzi wom, że rogi mo?
Ryczoł tyn żyraf dugi.
Przeca wszystkie równe som
Nawet gupie papugi!
Jak przeciw mojej freli sąd
wydo familii rada,
łaski bez! Kajś w Czorny Ląd
pójda se wek ze stada.
Był raban, larmo, wielki szok
Ino papuga, stary ptok
Zza krzoków wydzierała się,
Że żyraf dugi - to lepiej wie.
Na co bydzie taki zięć
Staremu antylopy?
Gupi jest i zawdy chęć
mo ino na galopy.
Od żyrafa matka zaś:
Widzieliście jełopa!
Się poszli z bizonami paść.
Żyraf i antylopa.
Był raban, larmo, wielki szok
Ino papuga, stary ptok
Zza krzoków wydzierała się,
Że żyraf dugi - to lepiej wie.
Tam w Afryce, Pański krzyż
majom te zwierzaki.
Płacze żyraf, żona tyż
Rwą se z głowy kłaki.
Choćbyś płakoł choby bóbr,
Jest prawo obalone:
U żyrafów córka ślub
wziena se z bizonem.
Może i żyraf zrobił błąd,
A przeca wina płynie stąd,
Bo jakiś ptok wydzieroł się,
Że żyraf dugi - to lepiej wie.
|